niedziela, 7 lutego 2016

Usiądź i poczekaj .

Czasem czegoś bardzo chcemy, tak bardzo, że to się staje naszym głównym życiowym celem. Pragniemy tego, mówimy sobie, że tylko wtedy będziemy szczęśliwi, jeśli to osiągniemy, dostaniemy, zdobędziemy. Na przykład taka prosta i przez wiele osób znana rzecz: szukanie swojej drugiej połówki. Każdy chyba z nas miał taką sytuacje lub zna osobę, która kiedyś uparcie szukała osoby, z która będzie mogła się związać.
Myślimy tylko o tym by znaleźć kogoś, kto nas pokocha a my jego. Robimy wszystko; częściej wychodzimy z domu, poznajemy nowych ludzi, bardziej zwracamy uwagę na to by ładnie wyglądać, nawet czasem depresyjnie piszemy do  nieznanych nam osób na forach, z pytaniem "czy chcesz się poznać?". Ale co za ironia losu, właśnie wtedy kiedy tak szukamy, staramy się, w ogóle nie możemy nikogo znaleźć. Albo osoby, którymi jesteśmy zainteresowani, nie są zainteresowani nami, albo trudno nam nawiązać znajomość z kimś, kto jest obiektem naszych westchnień, albo ciągle coś nie wychodzi w każdej znajomości. Zawsze coś jest nie tak, mimo że tak bardzo chcemy nic nie układa się po naszej myśli.
To śmieszne ale tak będzie zawsze. Może zdarzy się jeden przypadek na milion, że w takiej sytuacji naprawdę osiągniemy zamierzony cel. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że kiedy już przestaniemy gonić za naszym szczęściem, ono samo do nas przyjdzie. Pojawi się tak znikąd, kiedy już zapomnimy, że kiedyś to było w ogóle nam potrzebne.
Zdarza się, że kiedy tak biegniemy i biegniemy, w poszukiwaniu jednej rzeczy nie zauważamy, że ciągle jest przy nas. Jesteśmy tak zaślepieni swoim celem, czekamy na coś niesamowitego. Taką osobę nie można znaleźć, ona przyjdzie sama, pojawi się w naszym życiu mimo, że wcale jej do tego nie zmuszaliśmy. Jej nie da się znaleźć. Znaleźć można prace, wymarzoną sukienkę lecz nie osobę, którą pokochamy. To jest właśnie ta rzecz która przychodzi sama. Właśnie wtedy będzie najlepsza, tylko trzeba ją zauważyć.

Jeśli chcesz, by w twoim życiu pojawił się ktoś, kto da ci szczęście, nada wszystkiemu sens, po prostu przestań o tym myśleć i skup się by być szczęśliwym bez tego. Naucz się żyć bez tej myśli. Wtedy właśnie stanie się to czego wcześniej pragnąłeś. Pojawi się człowiek, który zmieni Twoje życie. A nawet jeśli tak się nie stanie, nawet jeśli ta osoba się nie pojawi i tak będziesz szczęśliwy. Przestaniesz potrzebować takiej osoby i będziesz spełniony bez niej. Może uświadomisz sobie, że to nie jest Twoim prawdziwym pragnieniem, że są ważniejsze rzeczy w twoim życiu. Pamiętaj, że najważniejsze jest by być szczęśliwym samym ze sobą i do tego dążyć, by czuć się ze sobą dobrze. Nie należy szukać kogoś kogo pokochamy, jeśli nie pokochamy siebie. Od tego zacznij; pokochaj siebie.





TEKST : Zuzia
FOTOGRAF : Zuzia
MODELKA :  Monika 

sobota, 1 sierpnia 2015

zaobserwujemy wszystkich, skomentujemy każdemu !


Przeglądam instagrama, przy co drugim zdjęciu widzę milion hashtagów "f4f, l4l, tagsforlike....".
Dobrze, nie zwracam uwagi, da się już przyzwyczaić. Dodaję swoje zdjęcie. Oo.. Już po minucie widzę komentarz, z ciekawością wchodzę by zobaczyć, ale co widzę "f4f? Zacznij". Aż mi ciśnienie podskakuję, czemu zaśmiecają mi tym nawet moje zdjęcia? Niektóre dziewczyny już nawet tracą szacunek do siebie, widzę zdjęcie z wypiętą dupą, dekoltem tak wielkim, że tej bluzki mogła by już nie zakładać a różnicy by nie było widać. I to wszystko by było więcej polubień. Patrzę na komentarze przy ostatnim poście przy blogu; "obs za obs?" "zaobserwujesz", "skomentuj mój ostatni wpis!". Przewijam w dół. Oo... Jeden szczery komentarz "muszę się z Tobą zgodzić, post jak najbardziej ciekawy, zdj też piękne, jednak zmieniłabym trochę wygląd bloga, zbyt mała czcionka". Aż z chęcią zaglądam na bloga tej miłej osóbki. Tak własnie, na blogi osób piszących poprzednie komentarze nawet nie chciało mi się wchodzić. Dramatyczne dążenie do popularności, do fejmu na instagramie, to jest już wszędzie. Nawet wchodząc na facebook'a można zauważyć tego typu zachowania; grupy typu "lajkujemy sobie nawzajem". Osoba, która nawet nie wiem co robi u mnie w znajomych pyta się czy dam jej polubienie przy jej profilowym lub nowym zdjęciu. Dobrze, zobaczę co to za zdjęcie. Co widzę? Selfi zrobione "mikrofalówką", przy złym oświetleniu, przerobione w Retrice, do tego podczas robienia zdjęcia ruszyła ręką przez co w ogóle nie mogę już wywnioskować kto na nim się znajduje. Nie będę oceniać, nie każdy ma warunki do jakiegoś profesjonalnego zrobienia zdjęcia lecz nie daje tego lajka, bo po prostu nie podoba mi się. Odpisuję,że "Nie, nie polubię, Przepraszam ale zdjęcie mi się nie podoba". Od razu zostaję obsypana falą obelg na temat tego jaka jestem wredna, że "od lubi" mi wszystkie moje zdjęcia, że jestem samolubna. Zluzuj, to tylko jedna łapka w górę, nie wyleczysz tym dzieci chorych na raka, nie zakończysz głodu na świecie, nawet nie zarobisz, Twoje oceny w szkole nie będą lepsze ani mama Cię za to nie pochwali. Ale dla świętego spokoju daję to polubienie. Nie chcę się z nikim kłócić o żadne głupoty, mam inne rzeczy na głowie.
Czemu ludzie tak bardzo poświęcają swoje życie internetowi? Niektórzy już nawet z domu nie wyjdą, przeglądają ciągle portale społecznościowe, włączają się w rozmowy w komentarzach a jedyni znajomi, których mają to Ci poznani w internecie, nawet nigdy nie widzieli ich na żywo.   Wszystko jest tu prostsze, Możesz zrobić tu zakupy, oglądnąć film za darmo. Pozwala to nam na łatwiejsze i tańsze życie. Czemu tańsze ? Bo teraz obierając faktury na meilu za telefon czy internet masz niższy rachunek nawet o 15 zł. Szook ! To jest przydatna rzecz, ale trzeba mieć swoje granice. Zajrzyj raz, dwa razy na dzień i zobacz co słychać u innych, gdzie spędzają wakacje
, potem zadzwoń do znajomych i spotkaj się z nimi. Pogadajcie NA ŻYWO. Pośmiejcie się.
Bo naprawdę, jeśli
Twoje życie to tylko ilość polubień to pewnego dnia obudzisz się i stwierdzisz, że mimo tego że jest ich już z tysiąc Twoje życie nie zmieniło się, a jedynie straciłaś...... czas, prawdziwych przyjaciół a nawet własną godność.




TEKST : Zuzia i Monika
FOTOGRAF : Monika
MODELKA :  Zuzia

piątek, 12 czerwca 2015

Czy Ty mi zaufasz ?

Ponoć dzieciom jest łatwiej. Dzieci nie mają problemów, a co najważniejsze dzieci potrafią ufać. Ufają każdemu, nawet temu komu nie warto. Niezbyt opłacalne ale życie jest wbrew pozorom łatwiejsze. Łatwiejsze? Tak, łatwiejsze. Mimo, że mama mi wciąż powtarza, żeby nie ufać zbyt szybko, bo można się przeliczyć to właśnie bycie ufnym jest dobre. Lepiej wierzyć każdemu niż nikomu. Nie chodzi tu o to by tracić własny rozum, nie mieć własnego zdania lub po prostu być naiwnym. Chodzi mi o to, że nie należy być pełnym obaw i żyć w ciągłym strachu, że wszyscy nas okłamują. Spotykamy się z takimi osobami często i życie z nimi nie należy do najłatwiejszych. Nawet jak im się zwierzysz, powiesz sekret oni nie uwierzą, uznają, że po prostu chcesz wzbudzić zaufanie. Lepiej jest wierzyć innym i się zawieść na nich niż nie ufać nikomu i żyć w ciągłym strachu. Brzmi bezsensownie ale taka jest prawda. Czasem będzie boleć kiedy się na kimś przeliczymy ale należy sobie wtedy powiedzieć "jeśli tak postąpił to nie zasługuje na moją przyjaźń".
Czasem kiedy się na kim zawiedziemy wybieramy właśnie taką drogę, że przestajemy ufać już komukolwiek, a dystans do innych mamy przeogromny. Nie myślmy, że całe społeczeństwo nas okłamuje, to że jedna, dwie czy nawet dziesięć osób tak zrobiło nie oznacza, że całe siedem miliardów populacji ludzkiej postąpi tak samo. 
Wiem, że to nie jest łatwe zaufać po ciężkich przeżyciach, myśl, że może stać się tak jeszcze raz, że znowu będziemy cierpieć przez własną łatwo ufność nas przeraża i myślimy, że lepiej się zamknąć w sobie i na nikogo już się nie otwierać. Lecz to błąd, to nas jeszcze bardziej zdołuje. 
Należy mieć taką dziecinną wiarę, być pozytywnie nastawionym do każdego człowieka. Z czasem okaże się czy był on tego wart, A jeśli nie był nie obwiniaj się o to. Po prostu jego strata, że nie potrafił tego docenić, że miał kogoś takiego jak Ty. 








TEKST: Zuzia
Fotograf: Monika
Modelka: Zuzia

sobota, 11 kwietnia 2015

w zdrowym ciele zdrowy duch.

Gdzieś przeczytałam :  czyń dobro, a będziesz oświecony. Szanuj i kochaj, a będziesz szanowany i kochany. Jeśli masz zdrowe ciało i dobrze się czujesz, to twoja dusza również jest zdrowa.

Pewnie każdy z Was zaobserwował, że od jakiegoś czasu wiele osób zaczęło coś trenować czy samemu ćwiczyć w domu. I nie są to tylko zdesperowane nastolatki ale ludzie w średnim wieku i starsi . Nie wiem dokładnie co skłoniło tych ludzi do takiego trybu życia ale podoba mi się to. Widzę, że społeczeństwo bardziej przejmuję się sobą. Każdy z nas chciałby długo żyć i pięknie wyglądać, to zapewne jest jeden z głównych przyczyn zmiany trybu życia na lepszy.
Sama też chciałabym zacząć zdrowo się odżywiać i pracować nad swoją tkanką mięśniową, ale jakoś brak mi motywacji. Chęć wyjścia na chodnik i pobiegania przynajmniej te 30 minut pojawia się dosyć często ale po kilku chwilach znika. Mimo że mi się nie chce ćwiczyć to Was zachęcam do zdrowego trybu życia, bo to sprawi, że będziecie szczęśliwsi. 






TEKST : Monika
FOTOGRAF : Zuzia
MODELKA :  Monika 

niedziela, 1 lutego 2015

w internecie będzie łatwiej .

Żyjemy w czasach kiedy internet pełni główną rolę w naszym życiu. Wszystko można w nim znaleźć; sklepy, słowniki, gry, przepisy... a nawet przyjaciół.

Z biegiem czasu w ludziach zanika takie coś jak ODWAGA. szukają sposobów by było im jak najłatwiej w życiu. Ludzie wolą pójść na łatwiznę, szukają najłatwiejszego rozwiązania, stają się coraz bardziej leniwi, bo wiedzą, że ktoś lub coś może za nich zrobić. Najprostszym przykładem na to jest, to że iść zjeść jakiegoś fast food'a niż samemu zrobić sobie coś zdrowego do jedzenia. Społeczeństwo wybiera drogę na skróty.
A przecież jak samemu coś się zdobędzie za pomocą ciężkiej i długiej pracy to efekt jest bardziej zadowalający i nas cieszy, ponieważ sami to osiągnęliśmy.
Dlatego też ludzie teraz nawiązują znajomości np na facebook'u bo łatwiej. a przecież jak byśmy zagadali do kogoś w realu to było by ciekawiej. były by śmieszne później wspomnienia, byłaby większa możliwość na prawdziwe poznanie kogoś. Tak naprawdę rozmowa na żywo, a taka przez internet to dwie inne rzeczy, całkiem inne, nie widzimy tej osoby, nie wiem jak się zachowuje, jak brzmi jej ton głosu, jaką ma minę. Wszystko co wiemy to tylko z tego co nam napisze, z kilku zdań. Czasem nawet ze strachu przed tym, że nie wiemy co mamy powiedzieć i boimy się zrobić z siebie głupka unikamy realistycznych spotkań i wszystko załatwiamy przez internet. Zamiast przezwyciężać swój strach pierwszy krok wolimy zrobić na facebook'u zamiast normalnie jak człowiek porozmawiać oko w oko. Wybierając taką drogę w końcu już nigdy nie zagadamy, bo całą odwaga i ryzyko zniknie gdzieś daleko.
Nie wiem kiedy w końcu zrozumiemy, że wirtualność nas przede wszystkim niszczy, cofa w rozwoju, a nie polepsza. Sprawia, że to co powinno być dla nas codziennością, czyli zwykłe rozmowy są dla nas trudne, nie umiemy naprawdę porozumieć się z innym człowiekiem.




niedziela, 25 stycznia 2015

o stresie, smutku i rozpaczy .

Każdy człowiek zna te uczucie beznadziei i smutku. Jest to jedna z nie od łącznych doznań w naszym życiu. I bez względu jak bardzo jesteśmy szczęśliwymi ludźmi zawsze jest taki moment kiedy nic się nie chcę i na chwilę wszystko traci sens. U niektórych to trwa moment, u innych pół dnia, dzień, tydzień, miesiąc. Zawsze jednak to znika. Właśnie... znika. Użyłam trochę nie odpowiedniego słowa.
Samo nic nie zniknie. Człowiek sam decyduję o tym co się z nim dzieje. Więc kiedy będziemy tak czekać i czekać aż w końcu smutek nas opuści to się nie doczekamy. Tak jak z wszystkim innym sami musimy sobie z nim poradzić i go wyprosić z naszej głowy. Smutek jest potrzebny, są potrzebne takie momenty. Trzeba jednak wiedzieć kiedy powiedzieć mu dość, bo w końcu przejmie nad nami kontrolę. Przyzwyczaimy się do niego, zniszczy w nas to co piękne, zniszczy nas.
Należę do ludzi, którzy wolą sami sobie radzić z problemami i nie mówić o nich. Inni za mnie ich nie rozwiążą, mają własne problemy. Dochodzę jednak do wrażenie, że ludzie teraz starają się zwrócić na siebie uwagę używając do tego czegoś w rodzaju: "jestem smutna, życie nie ma sensu, idę skoczyć". Chcą by ktoś się nimi przejął a może czasem chcą być przez to fajni. Powody smutku są różne, w większości przypadków są to jednak sprawy, z którymi można sobie poradzić, czasem można z nich wyciągnąć jakieś pouczenie, można coś zrozumieć. Wszystko jest po coś. Zamiast więc chwalić się swoimi problemami całemu internetowi należy iść przed siebie, pokazywać, że jest się silnym, żadne sprawy nie przeszkodzą w szczęściu. Usłyszałam kiedyś piękne słowa " By docenić piękno szczęścia trzeba poznać smutek". Po to jest smutek, byśmy potrafili doceniać to co piękne, radosne, to dzięki czemu chce nam się rano wstawać. Nie pogrążajmy się w smutku. Nie pozwólmy by błahostki nas zniszczyły i zabrały nam szczęście.





TEKST : Zuzia
MODELKA: Zuzia
ZDJĘCIA : Monika

niedziela, 18 stycznia 2015

przyjaźń według mnie .

Wiele stron internetowych osobę bliską naszemu sercu, czyli przyjaciela definiują tak :

Przyjaciel to ktoś, z kimś chcesz być bardziej, niż wkurzają cię jego wady, dziwactwa, poglądy.To ktoś, za kimś nie musisz się czujnie oglądać gdy staje za twoimi plecami- dosłownie i w przenośni. Możesz liczyć na jego pomoc i wsparcie.Z przyjacielem lubi się rozmawiać, milczeć, przebywać, robić coś razem.Najważniejsze - przyjaciele się akceptują. Nawet jak jeden osobiście nie lubi, nie rozumie, albo nie zgadza się na to, co jest ważne dla drugiego, wspiera go w tym.

Nie mówię, że się z tym nie zgadzam, bo potwierdzam to ale ja bym jeszcze dodała, że przyjaciel to taki pamiętnik, w którym zapisuję swoje wszystkie przeżycia, myśli. Ta bliska osoba może się z tym nie zgadzać ale nie odwraca się od nas. Rozumie to co czujemy a przynajmniej próbuje nas zrozumieć. Ja nie ukrywam tego co mnie denerwuję i mojemu przyjacielowi staram się wyjaśnić dlaczego i w jaki sposób drażnią mnie jego wady, zachowanie. Są chwilę uniesienia, są krzyki, bo to rozładowuje emocje, ale później staramy się sobie wyjaśnić co jest źle . I tak pokrótce według mnie powinna wyglądać przyjaźń. Można jeszcze długo się na ten temat rozpisywać ale komu by się chciało tyle czytać ?


TEKST: Monika
MODELKA: Monika
ZDJĘCIA: Zuzia