sobota, 1 sierpnia 2015

zaobserwujemy wszystkich, skomentujemy każdemu !


Przeglądam instagrama, przy co drugim zdjęciu widzę milion hashtagów "f4f, l4l, tagsforlike....".
Dobrze, nie zwracam uwagi, da się już przyzwyczaić. Dodaję swoje zdjęcie. Oo.. Już po minucie widzę komentarz, z ciekawością wchodzę by zobaczyć, ale co widzę "f4f? Zacznij". Aż mi ciśnienie podskakuję, czemu zaśmiecają mi tym nawet moje zdjęcia? Niektóre dziewczyny już nawet tracą szacunek do siebie, widzę zdjęcie z wypiętą dupą, dekoltem tak wielkim, że tej bluzki mogła by już nie zakładać a różnicy by nie było widać. I to wszystko by było więcej polubień. Patrzę na komentarze przy ostatnim poście przy blogu; "obs za obs?" "zaobserwujesz", "skomentuj mój ostatni wpis!". Przewijam w dół. Oo... Jeden szczery komentarz "muszę się z Tobą zgodzić, post jak najbardziej ciekawy, zdj też piękne, jednak zmieniłabym trochę wygląd bloga, zbyt mała czcionka". Aż z chęcią zaglądam na bloga tej miłej osóbki. Tak własnie, na blogi osób piszących poprzednie komentarze nawet nie chciało mi się wchodzić. Dramatyczne dążenie do popularności, do fejmu na instagramie, to jest już wszędzie. Nawet wchodząc na facebook'a można zauważyć tego typu zachowania; grupy typu "lajkujemy sobie nawzajem". Osoba, która nawet nie wiem co robi u mnie w znajomych pyta się czy dam jej polubienie przy jej profilowym lub nowym zdjęciu. Dobrze, zobaczę co to za zdjęcie. Co widzę? Selfi zrobione "mikrofalówką", przy złym oświetleniu, przerobione w Retrice, do tego podczas robienia zdjęcia ruszyła ręką przez co w ogóle nie mogę już wywnioskować kto na nim się znajduje. Nie będę oceniać, nie każdy ma warunki do jakiegoś profesjonalnego zrobienia zdjęcia lecz nie daje tego lajka, bo po prostu nie podoba mi się. Odpisuję,że "Nie, nie polubię, Przepraszam ale zdjęcie mi się nie podoba". Od razu zostaję obsypana falą obelg na temat tego jaka jestem wredna, że "od lubi" mi wszystkie moje zdjęcia, że jestem samolubna. Zluzuj, to tylko jedna łapka w górę, nie wyleczysz tym dzieci chorych na raka, nie zakończysz głodu na świecie, nawet nie zarobisz, Twoje oceny w szkole nie będą lepsze ani mama Cię za to nie pochwali. Ale dla świętego spokoju daję to polubienie. Nie chcę się z nikim kłócić o żadne głupoty, mam inne rzeczy na głowie.
Czemu ludzie tak bardzo poświęcają swoje życie internetowi? Niektórzy już nawet z domu nie wyjdą, przeglądają ciągle portale społecznościowe, włączają się w rozmowy w komentarzach a jedyni znajomi, których mają to Ci poznani w internecie, nawet nigdy nie widzieli ich na żywo.   Wszystko jest tu prostsze, Możesz zrobić tu zakupy, oglądnąć film za darmo. Pozwala to nam na łatwiejsze i tańsze życie. Czemu tańsze ? Bo teraz obierając faktury na meilu za telefon czy internet masz niższy rachunek nawet o 15 zł. Szook ! To jest przydatna rzecz, ale trzeba mieć swoje granice. Zajrzyj raz, dwa razy na dzień i zobacz co słychać u innych, gdzie spędzają wakacje
, potem zadzwoń do znajomych i spotkaj się z nimi. Pogadajcie NA ŻYWO. Pośmiejcie się.
Bo naprawdę, jeśli
Twoje życie to tylko ilość polubień to pewnego dnia obudzisz się i stwierdzisz, że mimo tego że jest ich już z tysiąc Twoje życie nie zmieniło się, a jedynie straciłaś...... czas, prawdziwych przyjaciół a nawet własną godność.




TEKST : Zuzia i Monika
FOTOGRAF : Monika
MODELKA :  Zuzia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz